Zapowiadana w ubiegłym roku przez organizacje ochrony praw autorskich ofensywa antypiracka wymierzona w sieci P2P nabiera rozpędu - od kilku tygodni co chwilę pojawiają się doniesienia o zatrzymaniu piratów, przeszukiwaniu mieszkań i konfiskowaniu sprzętu. I choć Policja zaprzecza, jakoby prowadziła skoordynowane działania antypirackie na dużą skalę (komisarz Zbigniew Urbański z KGP tłumaczy, iż interwencje policjantów to rutynowe reakcje na doniesienia o przestępstwach), postanowiliśmy zasięgnąć porady prawnej w tej sprawie. Skontaktowaliśmy się z Bartoszem Kwiatkowskim z serwisu PoradniaPrawna.pl, który wyjaśnił naszym Czytelnikom, co może zrobić i jakie prawa ma użytkownik sieci P2P, u którego pojawią się policjanci z nakazem przeszukania mieszkania.

Proszę powiedzieć, jakie dokumenty musi przedstawić policjant, aby przeprowadzić przeszukanie w mieszkaniu osoby prywatnej?

Bartosz Kwiatkowski, PoradniaPrawna.pl: Musi to być nakaz sądu bądź prokuratora, lub też, w wypadkach nie cierpiących zwłoki jeżeli postanowienie sądu bądź prokuratora nie może zostać wydane, nakaz kierownika jednostki lub legitymację służbową.

Właśnie - Kodeks Karny przewiduje także możliwość przeprowadzenia przeszukania bez nakazu. Czy rzeczywiście podejrzewanie, że w jakimś mieszkaniu ktoś korzysta z pirackiej kopii Windows lub nielegalnie udostępnia pliki MP3 jest wystarczającym powodem do przeprowadzenia przeszukania?

  

Komentuje komisarz Zbigniew Urbański z Komendy Głównej Policji.
W ostatnich tygodniach coraz częściej słyszymy o likwidowaniu przez Policję pirackich serwerów dystrybuujących nielegalne pliki. Czy to oznacza rozpoczęcie jakiejś ogólnopolskiej akcji antypirackiej?

Zwiększenie się liczby interwencji Policji związanych z nielegalnym dystrybuowaniem materiałów chronionych prawem autorskim w sieciach P2P nie jest wynikiem jakiejś zaplanowanej, kompleksowej akcji antypirackiej. Działania te są po prostu reakcją na zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, składane m.in. przez organizacje zbiorowej ochrony praw autorskich. W ciągu minionych kilku miesięcy sam Związek Producentów Audio-Video złożył ponad 60 takich zawiadomień, którymi zajęli się policjanci z różnych jednostek z terenu kraju.

W większości przypadków policjanci dokonują przeszukań w mieszkaniach osób podejrzewanych o piractwo na podstawie nakazów prokuratorskich. Czy zdarza się jednak, iż policjanci wchodzą do mieszkań jedynie na podstawie legitymacji?

Nie są to może przypadki bardzo częste, ale zdarzają się takie sytuacje. Wynika to np. ze specyfiki osiedlowych sieci, w których działają pirackie serwery. Często podczas przeszukania jednego mieszkania zdobywamy informacje świadczące o tym, iż w pobliskich lokalach również działają piraci - wtedy nie ma czasu na zdobywanie nakazu i przeszukanie odbywa się na podstawie okazania legitymacji służbowej. Oczywiście, stosowny nakaz jest później przygotowany. Staramy się jednak nie nadużywać tego prawa, ponieważ policjantom, którzy bezpodstawnie dokonają przeszukania, grożą poważne konsekwencje służbowe.


Przeszukanie dokonywane jest zawsze w celu wykrycia lub zatrzymania albo przymusowego doprowadzenia osoby podejrzanej, a także w celu znalezienia rzeczy mogących stanowić dowód w sprawie lub podlegających zajęciu w postępowaniu karnym. Ponadto konieczne jest, aby istniały uzasadnione podstawy do przypuszczenia, iż poszukiwana osoba bądź rzeczy w danym lokalu się znajdują. Innymi słowy muszą istnieć już jakieś przesłanki, dowody bezpośrednie lub poszlaki, iż dana osoba może popełniać przestępstwo. Nie wystarczy tutaj samo stwierdzenie, iż ktoś posiada komputer lub też nawet jest użytkownikiem sieci lokalnej, której inny użytkownik popełnił czyn zabroniony, bo z tego faktu w żaden sposób nie da się wyprowadzić wniosku, iż ktoś jest przestępcą.

W tym miejscu warto zaznaczyć, iż osoba w której mieszkaniu dokonano przeszukania "na legitymację" ma prawo domagać się aby przeszukanie to zostało zatwierdzone przez prokuratora lub sąd w ciągu siedmiu dni. Zatwierdzenie to jest sporządzane w formie postanowienia z uzasadnieniem. W jego treści prokurator powinien dokładnie wyjaśnić jakie były podstawy przeszukania. Powinien również w sposób wyczerpujący i kompletny opisać, czy wystąpiła przesłanka "wypadku nie cierpiącego zwłoki w którym postanowienie sądu lub prokuratora nie może zostać wydane" i na czym ona dokładnie polegała. Jeżeli bowiem jej brakuje to przeszukanie zostało dokonane ze złamaniem przepisów k.p.k. a funkcjonariusze powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności zarówno dyscyplinarnej, jak i karnej, za przestępstwo za art. 231 k.k. to jest przekroczenie uprawnień. W wypadku gdyby prokurator zatwierdził przeszukanie nie badając, czy przesłanka ta wystąpiła (będzie to widoczne w uzasadnieniu, jeżeli fakt ten zostanie omówiony zdawkowo, bez powołania jakichkolwiek faktów, bądź też zupełnie pominięty) również naraża się na podobną odpowiedzialność. W takim wypadku należy złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

Czy osoba, do której drzwi zapuka policjant z nakazem rewizji ma prawo nie wpuścić funkcjonariusza do mieszkania?

Nie. Jednak przed rozpoczęciem przeszukania policjant musi wezwać do wydania rzeczy objętych nakazem. Jeżeli wydanie nastąpi dobrowolnie, przeszukanie nie powinno już być kontynuowane.

 

ZPAV kontra polscy piraci
Rodzimą organizacją, która w ostatnim czasie najaktywniej zajmuje się walką z piractwem fonograficznym w Internecie, jest Związek Producentów Audio Video. ZPAV już w październiki ubiegłego roku oficjalnie zainicjował kampanię antypiracką (jest to element większej akcji, prowadzonej globalnie przez Międzynarodową Federację Przemysłu Fonograficznego - IFPI). "Zamierzamy wykorzystywać wszystkie dostępne prawem polskim środki przeciwko osobom udostępniającym nielegalnie pliki muzyczne w Internecie, a działania będą kierowane zarówno przeciwko osobom (firmom) oferujących takie serwisy i dysponującym serwerami, jak i osobom indywidualnym udostępniającym (rozpowszechniającym) nielegalnie pliki muzyczne w Internecie" - mówił wtedy w rozmowie z PCWK Marek Staszewski - pełnomocnik organizacji. Więcej informacji o planach i działaniach ZPAV znaleźć można w tekstach "Polscy piraci z P2P: spodziewajcie się pozwów!" oraz "ZPAV vs. P2P - wojna totalna!".



A co jeśli zapuka policjant bez nakazu?

Ankieta PCWK
Zapraszamy do wzięcia udziału w naszej najnowszej ankiecie - odpowiedz na pytanie "Czy masz powody obawiać się kontroli legalności oprogramowania, muzyki i filmów?".

Tu jak wyżej, jeżeli go nie wpuścimy to należy się liczyć z tym, że wróci z nakazem. Oczywiście można nie wpuścić funkcjonariusza, jeżeli mamy uzasadnione wątpliwości co do jego tożsamości i funkcji (np. nie chce on okazać legitymacji, powiedzieć jak się nazywa, z którego jest posterunku, nie pozwala zapisać danych).

Jakie prawa ma obywatel podczas przeszukiwania jego mieszkania przez policję? Czy może wezwać adwokata lub świadków?

Jak najbardziej może wezwać adwokata oraz świadków. Oczywiście, liczba osób nie może utrudniać przeprowadzania czynności.

Ponadto obywatel ma prawo oświadczyć, iż znalezione przez funkcjonariuszy dokumenty objęte są tajemnicą państwową, służbową, zawodową lub inną chronioną ustawą albo ma charakter osobisty. Wtedy organ przeprowadzający czynność przekazuje niezwłocznie pismo lub inny dokument bez jego odczytania prokuratorowi lub sądowi w opieczętowanym opakowaniu.

Jakie dokumenty powinien otrzymać obywatel, jeśli policja zdecyduje się na zarekwirowanie znalezionych w mieszkaniu urządzeń (np. komputera PC)?

Powinien otrzymać pokwitowanie stwierdzające, jakie przedmioty i przez kogo zostały zatrzymane.

Pozwy nie poskutkują?
Wyniki ankiety PCWK
Warto przypomnieć, iż w październiku 2006 r. w naszym serwisie dostępna była ankieta, w której pytaliśmy Czytelników, czy zapowiadane przez ZPAV pozwy przeciwko osobom udostępniającym muzykę w Internecie ograniczą korzystanie z P2P w naszym kraju? Okazało się, ponad 50% głosujących sądzi, iż pozwy nie spowodują zmniejszenia popularności sieci peer-to-peer. Ok. 22% głosujących było przeciwnego zdania, zaś ok. 19% stwierdziło, iż pozywanie internautów być może przyniesie efekty, ale dopiero za jakiś czas.

Jeśli zdarzy się, iż policja zarekwiruje komputer i okaże się, że na jego dysku są pirackie materiały - czy obywatel może domagać się zwrotu sprzętu po zakończeniu postępowania?

Zacznijmy może od tego, że nie ma czegoś takiego, jak nielegalna muzyka czy też filmy. Samo posiadanie muzyki czy też filmów nie jest w polskim prawie w żaden sposób penalizowane. W ogóle warto zaznaczyć, że karalność samego posiadania danego przedmiotu odnosi się zwykle do bardzo niebezpiecznych rzeczy, jak np. narkotyki czy też broń palna (tu chodzi o posiadanie bez zezwolenia).

Po zakończeniu postępowania zawsze podejmowana jest decyzja odnośnie zgromadzonych dowodów rzeczowych. Pytanie w powyższej sprawie jest następujące: jaka to będzie decyzja? Jeżeli postępowanie zostanie umorzone lub też oskarżony zostanie uniewinniony to komputer będzie musiał wrócić do właściciela. Ten zaś będzie mógł przeciwko Skarbowi Państwa wystąpić z powództwem odszkodowawczym - bo przecież sprzętu przez cały czas postępowania nie mógł używać, a ponadto stracił on na wartości.

W wypadku zapadnięcia wyroku skazującego należy się liczyć z możliwością orzeczenia przepadku komputera jako przedmiotu służącego do popełnienia przestępstwa. Oczywiście należałoby się tutaj również zastanowić, czy przepadek całego komputera jest tutaj właściwy czy też powinno jedynie chodzić o sam twardy dysk. Należy tu bowiem wziąć pod uwagę modularną budowę komputera, łatwość w odłączaniu poszczególnych elementów a także związek konkretnego podzespołu z przypisanym przestępstwem. Trudno bowiem sobie wyobrazić, dlaczego osoba skazana za udostępnianie w sieci p2p muzyki powinna tracić oprócz twardego dysku również np. kartę muzyczną czy napęd DVD. Idąc w tym kierunku można dojść do tego, iż właściwym byłoby również orzeczenie przepadku okablowania mieszkania czy też stolika komputerowego, a to już bez wątpienia byłoby kuriozalne.

W k.p.k. jest art. 227, który ma następującą treść: "Przeszukanie lub zatrzymanie rzeczy powinno być dokonane zgodnie z celem tej czynności, z zachowaniem umiaru i poszanowania godności osób, których ta czynność dotyczy, oraz bez wyrządzania niepotrzebnych szkód i dolegliwości". Celem czynności przeszukania jest zaś zabezpieczenie dowodów dla potrzeb toczącego się postępowania, nie zaś wymierzanie "kary przepadku sprzętu". Bardzo często zapomina się, iż celem postępowania przygotowawczego jest tylko i wyłącznie zebranie materiałów, które wykorzystane będą w sądzie. Ani prokurator ani też Policja nie są powołani do decydowania o winie czy niewinności podejrzanego, choć przeciwne wrażenie można odnieść, kiedy czyta się komunikaty dotyczące przeszukań. Trudno się więc dopatrzyć związku pomiędzy zabraniem całego komputera a zabezpieczeniem materiałów dowodowych dla potrzeb toczącego się dochodzenia. Uprzykrzanie w ten sposób życia podejrzanemu nie ma zaś nic wspólnego z zachowaniem umiaru o którym mowa w art. 227 k.p.k. Należy więc pamiętać, iż od orzekania o winie i wymierzania kary jest w Polsce niezawisły Sąd i to on w końcowym orzeczeniu powinien decydować o ewentualnym przepadku komputera bądź jego równowartości.

Prawo a P2P
O możliwości pozywania polskich użytkowników sieci P2P przez firmy z branży fonograficznej i filmowej pisaliśmy już wielokrotnie - zapraszamy do lektury artykułów
- "Pozwy dla Polaków: nie tylko od RIAA"
- "Pozwy dla Polaków: w poszukiwaniu antidotum".
- "P2P: co Ci wolno, a za co pójdziesz siedzieć?" - obszerny wywiad z mecenasem Aleksandrem Stuglikiem (porusza m.in. kwestię tego, jakie działania w sieciach peer-to-peer są w myśl polskiego prawa legalne, a za jakie grozi odpowiedzialność karna).

Więcej informacji o antypirackich działaniach organizacji reprezentujących przemysł fonograficzny można także znaleźć w naszym wątku tematycznym - RIAA na wojennej ścieżce.



Poza tym między bajki można włożyć argument, iż zabezpieczenie to jest dokonywane na poczet przyszłej grzywny - biorąc pod uwagę długość postępowania w naszym kraju, komputer będzie już wart dużo mniej niż w chwili jego zabrania przez Policję.

Na zakończenie warto zaznaczyć, iż w wypadku orzeczenia przepadku twardego dysku, organ będzie miał obowiązek skopiowania i wydania wszelkich znajdujących się na nim zasobów takich jak zdjęcia, dokumenty itp.

źródło: www.pcworld.pl

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Kasy Fiskalne

Promocja Świąteczna 2016

Szkolenia Edukator Biznesu 

Optima demo Online, zalecana przeglądarka IE

Wypróbuj pakiet Optimy On-line

Gościmy

Naszą witrynę przegląda teraz 17 gości